Scientific Name: Buteo jamaicensis. Length: 18 – 26 inches. Weight: 24 – 51.5 ounces. Wingspan: 45 – 52 inches. Red-tailed hawks are the second-largest species found in North America. This year-round resident of Arizona is found in almost all regions of the state and are easily distinguished by their cinnamon-red tails.Helikopter S-70i Black Hawk Materiały prasoweHelikopter S-70i™ Black Hawk, międzynarodowy wariant śmigłowca Black Hawk, jest po raz pierwszy demonstrowany szerokiemu gronu odbiorców. Śmigłowiec wyprodukowany przez PZL Mielec, zakłady firmy Sikorsky Aircraft w Polsce, będzie prezentowany podczas targów MSPO w Kielcach do 9 września. Prezentowany helikopter jest drugim egzemplarzem wyprodukowanym w PZL Mielec. Pierwszy helikopter S-70i Black Hawk z PZL Mielec przechodzi końcowe testy w Stanach Zjednoczonych. Zakład produkcyjny w Mielcu ma zostać przystosowany do przeprowadzenia oblotów śmigłowców do końca 2010 r. - Otwiera to nowe możliwości dla śmigłowca S-70i BLACK HAWK przeznaczonego na rynki międzynarodowe - powiedziała Debra A. Zampano, manager ds. programu S-70i i międzynarodowych programów zbrojeniowych. - Od początku program ten przebiega prawidłowo. Zgodnie z planem realizowane są jego wszystkie kluczowe etapy. Ten helikopter to światowy produkt przeznaczony na globalny rynek. Bardzo cieszy nas, że zwiedzający mogą zobaczyć śmigłowiec S-70i BLACK HAWK podczas targów MSPO - dodała Zampano. Poczynając od drugiego wyprodukowanego w Polsce helikoptera, poprodukcyjne testy lotnicze będą przeprowadzane w zakładach PZL Mielec. Pierwszy egzemplarz helikoptera S-70i Black Hawk wykonał już około 38 godzin lotów testowych od momentu rozpoczęcia oblotu w Sikorsky Development Flight Center w West Palm Beach na Florydzie. Testy mają zostać zakończone w czwartym kwartale bieżącego roku. - Podczas lotów testowych śmigłowiec S-70i jest lekki oraz porusza się nadzwyczajnie szybko. Maszyna świetnie się sprawuje. Lot tym helikopteremto duża radość - mówi Rick Becker, Starszy Pilot Oblatywacz. Dostarczenie pierwszego śmigłowca S-70i BLACK HAWK końcowemu odbiorcy zaplanowano na początek 2011 r. - Śmigłowiec S-70i BLACK HAWK odpowiada globalnemu popytowi na zaawansowaną technologię - mówi Janusz Zakręcki, prezes PZL Mielec. - Ten zbudowany w Polsce helikopter stanowi przykład wybitnego polskiego wykonawstwa i amerykańskiej technologii oraz co najważniejsze, jest przygotowany na wszystkie misje - dodał Zakręcki. Helikopter S-70i BLACK HAWK jest pierwszym helikopterem BLACK HAWK zaprojektowanym specjalnie dla potrzeb międzynarodowych klientówz wykorzystaniem międzynarodowej sieci dostawców. Jest pierwszym śmigłowcem BLACK HAWK zmontowanym w Europie, a zarazem pierwszym śmigłowcem wyprodukowanym w PZL Mielec w Polsce. Śmigłowiec S-70i Black Hawk łączy w sobie najnowszą technologię z zaawansowanymi systemami takimi jak w pełni zintegrowany cyfrowy kokpit z podwójnym cyfrowym automatycznym systemem kontroli lotu i sprzężonym przyrządem wskazującym kierunek lotu. Posiada także aktywny system kontroli wibracji, który łagodzi wstrząsy podczas lotu. Podwójny system GPS/INS z cyfrową mapą zapewnia właściwą oraz rezerwową nawigację nawet podczas najbardziej wymagających misji. Klienci z całego świata będą czerpali korzyści z nowoczesnej konfiguracji maszyny i możliwości podniesienia obecnej interoperacyjności z globalną flotą helikopterów BLACK HAWK firmy Sikorsky. Począwszy od 2012 roku zakłady PZL Mielec będą produkować około 20 egzemplarzy helikopterów S-70i BLACK HAWK rocznie. Sikorsky Aircraft Corporation, z siedzibą w Stratford, Connecticut, USA, jest światowym liderem w zakresie projektowania, wytwarzania i obsługi śmigłowców. United Technologies Corp. z siedzibą w Hartford, Connecticut, USA, oferuje szeroką gamę produktów hi-tech oraz usług pomocniczych dla przemysłu lotniczego i branży budowlanej. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Z Casino Black Hawk: Great Place to Eat and Gamble! - See 21 traveler reviews, candid photos, and great deals for Black Hawk, CO, at Tripadvisor.
Pierwszy zmontowany w Polsce egzemplarz legendarnego helikoptera Black Hawk zaprezentowano w Mielcu. Czy to właśnie jest śmigłowcowa przyszłość polskiej armii? Agencja Gazeta/Krzysztof Koch Zmontowany w Mielcu Black Hawk zaprezentowano 15 marca Produkowany przez firmę amerykańską Sikorsky Black Hawk (Czarny Jastrząb) to jeden z najbardziej znanych helikopterów na świecie. 2600 maszyn tego typu lata w 28 krajach. To właśnie ten model stanowi podstawę śmigłowcowego wyposażenia wojsk USA. Czarne Jastrzębie wylatały już w sumie 6 mln godzin, w tym milion w warunkach wojennych. Black Hawki zagrały nawet tytułową rolę w nagrodzonym dwoma Oskarami filmie pt. „Helikopter w ogniu” (tytuł oryginalny: „Black Hawk Down”). Nakręcony w 2001 roku obraz Ridleya Scotta przedstawiał akcję amerykańskich komandosów w Somalii w 1993 roku. Ten właśnie helikopter będzie odtąd produkowany w Polsce, w należących do amerykańskiej firmy Sikorsky zakładach PZL Mielec. – W tym roku zbudujemy jeszcze dwie takie maszyny. Zainteresowanie potencjalnych klientów jest duże. Planujemy produkować rocznie 20 śmigłowców – powiedział szef PZL Mielec Janusz Zakręcki. Nie tylko dla wojska Polski Black Hawk będzie składany z części dostarczanych przez 28 kooperantów. – Są to firmy z całego świata, z Polski, USA, Kanady, Austrii – powiedziała „Gościowi” Debra Zampano z Sikorsky Aircraft Company. W mieleckich zakładach pracę znalazło prawie 1900 osób. Powstaje tam prawie cała kabina Czarnego Jastrzębia (80 proc. jej części). Black Hawk to maszyna klasy średniej, która może być dostosowana do wykonywania wielu różnych misji. Dostępne są wersje czysto transportowe, poszukiwawczo-ratownicze, medyczne, morskie, służące do walki elektronicznej oraz do przewozu VIP-ów. Może być także uzbrojony i to nie tylko w standardowe karabiny, ale także w pociski rakietowe oraz wyrzutnie min. Na haku u dołu kadłuba można podwiesić ciężar ponad 3,5 t. Dzięki temu Czarny Jastrząb potrafi na przykład przetransportować wojskową wersję samochodu terenowego Hammer (Humvee). Cywilni użytkownicy mogą być zainteresowani wersją gaśniczą. Black Hawk nie jest śmigłowcem zupełnie nowym. Oblatano go jeszcze w latach 70. Nowsze wersje różnią się jednak wyraźnie od tych sprzed lat. Kolejne modernizacje obejmowały montaż mocniejszych silników (1900 KM każdy). W nowszych wersjach klasyczne zegarowe wskaźniki zastąpione zostały dużymi wyświetlaczami. Oczywistością jest stosowanie w nich systemu GPS i map cyfrowych. Prezentację pierwszego zmontowanego w Polsce Black Hawka trzeba widzieć w kontekście planowanego przez polskie wojsko zakupu helikopterów klasy średniej. Będzie to duży przetarg na kilkadziesiąt maszyn, a zaangażowanie oferenta w polski przemysł lotniczy będzie z pewnością istotnym argumentem za wyborem tej, a nie innej oferty. Dlatego można się spodziewać, że firma Sikorsky (należąca do potężnego amerykańskiego koncernu United Technologies) nieraz będzie podkreślać, jak doniosłą rolę wyznaczyła należącym do niej mieleckim zakładom PZL. Nie bez kozery montowana tam wersja Czarnego Jastrzębia oznaczona jest literą I – jak International. To sugestia, że właśnie z naszego Mielca pochodzić będą maszyny, które mają podbić rynki całego świata. W tym duchu wypowiadali się podczas mieleckiej prezentacji: wiceprezes Sikorsky Aircraft Corporation Robert Kokorda i wiceprezes Sikorsky Military Systems Michael Ambrose. Ale konkurencja Sikorsky’ego nie śpi. Brytyjsko-włoski producent śmigłowców AgustaWestland całkiem niedawno kupił inną polską wytwórnię wiropłatów w Świdniku. To tak, jakby szefowie AW chcieli powiedzieć: „jeśli kupicie nasze helikoptery, rozwiniemy produkcję w Świdniku”.Polska nie jest ani jedynym, ani najważniejszym polem konkurencji Sikorsky – AgustaWestland. Szerokim echem odbiło się w świecie zwycięstwo konstrukcji Europejczyków (AW101) w prestiżowym konkursie na śmigłowiec dla prezydenta USA. W pobitym polu pozostała właśnie oferta „chłopców z Connecticut”, czyli Sikorsky S-92. Choć program budowy zamerykanizowanej wersji AW101 został skasowany ze względów oszczędnościowych. Co wybierze armia? Co wybierze polska armia? To tylko spekulacje, ale dziś wydaje się, że możliwości są trzy. Możliwość pierwsza: rosyjski Mi-17, czyli zmodernizowana wersja dobrze znanego polskim pilotom Mi-8. To maszyna starej konstrukcji, ale jest to śmigłowiec tani i solidny. Jednak minister obrony narodowej Bogdan Klich, ogłaszając w zeszłym roku zakup 5 helikopterów Mi-17 dla polskiego kontyngentu w Afganistanie, podkreślił, że to ostatni zakup poradzieckiej techniki wojskowej, na który się zdecydował. Możliwość druga: AgustaWest¬land AW149. W przeciwieństwie do Black Hawka jest to konstrukcja nowa. To zaleta i wada zarazem. Bo z jednej strony produkcja AW149 w Polsce oznaczałaby transfer nowoczesnej myśli technicznej. Z drugiej strony w lotnictwie istnieją „choroby wieku dziecięcego”, czyli problemy, które wychodzą w pierwszych latach eksploatacji. Ponadto AW149 byłby prawdopodobnie droższy od amerykańskiego konkurenta. Możliwość trzecia to właśnie Sikorsky S-70i Black Hawk (oznaczenie wojskowe: UH-60M). Za jego wyborem przemawiać będą względy polityczne (sojusz wojskowy Polski z Ameryką), a także niewysoka cena. Szefowie Sikorsky’ego powtarzają, że ich produkt to helikopter 10-tonowy, ale kosztuje tyle co śmigłowce 6- czy 8-tonowe. Jeśli popatrzy się na to, jak kolejne polskie rządy odkładają zakupy różnego rodzaju nowych helikopterów i samolotów dla wojska, to jasne staje się, że głównym problemem nie jest to, który śmigłowiec byłby dla naszej armii dobry, a który nie. Bo dobry byłby i Black Hawk, i AW149. Ważne, żeby nasze wojsko dostało nowe maszyny jak najszybciej. S-70i Black Hawk Średnica wirnika – 16,36 m Długość – 19,76 m Wysokość – 5,33 m Maksymalna masa startowa – 9997 kg Napęd – 2 silniki o mocy 1900 KM każdy Prędkość maksymalna – 361 km/h Zasięg – 463 km Liczba miejsc – 11–20 Załoga – 2 (+1 mechanik/strzelec pokładowy)Pierwszy zmontowany w Polsce egzemplarz legendarnego helikoptera Black Hawk zaprezentowano w Mielcu. Czy to właśnie jest śmigłowcowa przyszłość polskiej armii? Produkowany przez firmę amerykańską Sikorsky Black Hawk (Czarny Jastrząb) to jeden z najbardziej znanych helikopterów na świecie. 2600 maszyn tego typu lata w 28 krajach. To właśnie ten model stanowi podstawę śmigłowcowego wyposażenia wojsk USA. Czarne Jastrzębie wylatały już w sumie 6 mln godzin, w tym milion w warunkach wojennych. Black Hawki zagrały nawet tytułową rolę w nagrodzonym dwoma Oskarami filmie pt. „Helikopter w ogniu” (tytuł oryginalny: „Black Hawk Down”). Nakręcony w 2001 roku obraz Ridleya Scotta przedstawiał akcję amerykańskich komandosów w Somalii w 1993 roku. Ten właśnie helikopter będzie odtąd produkowany w Polsce, w należących do amerykańskiej firmy Sikorsky zakładach PZL Mielec. – W tym roku zbudujemy jeszcze dwie takie maszyny. Zainteresowanie potencjalnych klientów jest duże. Planujemy produkować rocznie 20 śmigłowców – powiedział szef PZL Mielec Janusz Zakręcki. Nie tylko dla wojska Polski Black Hawk będzie składany z części dostarczanych przez 28 kooperantów. – Są to firmy z całego świata, z Polski, USA, Kanady, Austrii – powiedziała „Gościowi” Debra Zampano z Sikorsky Aircraft Company. W mieleckich zakładach pracę znalazło prawie 1900 osób. Powstaje tam prawie cała kabina Czarnego Jastrzębia (80 proc. jej części). Black Hawk to maszyna klasy średniej, która może być dostosowana do wykonywania wielu różnych misji. Dostępne są wersje czysto transportowe, poszukiwawczo-ratownicze, medyczne, morskie, służące do walki elektronicznej oraz do przewozu VIP-ów. Może być także uzbrojony i to nie tylko w standardowe karabiny, ale także w pociski rakietowe oraz wyrzutnie min. Na haku u dołu kadłuba można podwiesić ciężar ponad 3,5 t. Dzięki temu Czarny Jastrząb potrafi na przykład przetransportować wojskową wersję samochodu terenowego Hammer (Humvee). Cywilni użytkownicy mogą być zainteresowani wersją gaśniczą. Black Hawk nie jest śmigłowcem zupełnie nowym. Oblatano go jeszcze w latach 70. Nowsze wersje różnią się jednak wyraźnie od tych sprzed lat. Kolejne modernizacje obejmowały montaż mocniejszych silników (1900 KM każdy). W nowszych wersjach klasyczne zegarowe wskaźniki zastąpione zostały dużymi wyświetlaczami. Oczywistością jest stosowanie w nich systemu GPS i map cyfrowych. Prezentację pierwszego zmontowanego w Polsce Black Hawka trzeba widzieć w kontekście planowanego przez polskie wojsko zakupu helikopterów klasy średniej. Będzie to duży przetarg na kilkadziesiąt maszyn, a zaangażowanie oferenta w polski przemysł lotniczy będzie z pewnością istotnym argumentem za wyborem tej, a nie innej oferty. Dlatego można się spodziewać, że firma Sikorsky (należąca do potężnego amerykańskiego koncernu United Technologies) nieraz będzie podkreślać, jak doniosłą rolę wyznaczyła należącym do niej mieleckim zakładom PZL. Nie bez kozery montowana tam wersja Czarnego Jastrzębia oznaczona jest literą I – jak International. To sugestia, że właśnie z naszego Mielca pochodzić będą maszyny, które mają podbić rynki całego świata. W tym duchu wypowiadali się podczas mieleckiej prezentacji: wiceprezes Sikorsky Aircraft Corporation Robert Kokorda i wiceprezes Sikorsky Military Systems Michael Ambrose. oceń artykuł
zhPwhs. 229 206 358 494 363 357 205 145 155